Strona:PL Wacław Potocki-Wojna chocimska 409.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Obudził, gdy był w srogim polski świat rozruchu[1].
Aż ci zaraz, nie dawszy, żebyś tu żył dłużéj,
Niemiłosierna Parka wiecznie oczy mruży;
Ciebie uśpi, mnie budzi nieszczęsnego ojca
Do płaczu, i krwawych łez okrótny zabójca,
W których tak długo serce utrapione myję,
Aż się i sam takiego opium napiję.


Peryod XVIII.

Pisać czy płakać będę, czy oboje razem,
Nieznanego frasunku zmieszany obrazem?
Płakać oko, a serce wielkość mojéj szkody
Pisać każe; nie masz z inkaustem zgody,
Piszę przecie i płaczę, a co większa śpiewam
I rymy i litery gorzkim płaczem zlewam.
Gra Samson, nieszczęśliwy, choć mu nie wesoło;
Głowę z włosów i z oczu obnażono czoło,
Skacze, choć ślepy, mściwe ciesząc Filistyny;
Już, już śmierci od domu czekają ruiny.
Śpiewam i ja mizerny, jakowym więc krzykiem,
Smutny łabędź pod ostrym świat żegna kozikiem,
Śpiewam, i krwią z rannego serca sztychów wielą
Wylewam swą na papier skargę z Filomelą;
Dalila z Samsonowéj, Scylla z Minosowéj,
Mnie śmierć wystrzygła z głowy on włos purpurowy,
Wszytkich mych szczęśliwości zakład, sił i fortun,
Śpiewać przecie Apollo, niewczesny importun,
Przymusza, gdy tak ciężkie opłakuję plagi;
Kto znowu porość może, jam do śmierci nagi!
Wywróciła tyranka, na których się stary
Dom mój wspierał, choć mocne zdały się, filary;
Ach, Stefanie, mój synu, łzami i okupem
Niewrócony! tyści to domu mego słupem,
Niechajże razem z tobą tak straszną ruiną
Żywot, zdrowie i wszytkie me pociechy giną.
Ślepym jest: śmierć mi twoja wyłupiła oczy;
Trudno patrzéć komu śmierć źrenice wytoczy.
Nic nie widzę przed sobą, tylko grób i mary,

  1. Z powodu wojny podniesionéj przez Mahometa IV i zdobycia Kamieńca r. 1672.(P. R.)