Strona:PL Wacław Potocki-Wojna chocimska 026.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ażeby dać poznać czytelnikowi i dykcyą tego utworu, umieszczamy tu kilka ustępów z charakterystyki głównego bohatera poematu, to jest Karola Chodkiewicza.

Chodkiewicz przed bitwą (z części IV).

.................
Już się ptastwo ozwało, już zupełném kołem
Tytan idzie do góry — jeszcze się kościołem
Chodkiewicz bawił, kiedy szpieg na szpiegu jedzie,
Że się Osman u niégo kładzie na obiedzie.
A ten skoro nabożne modlitwy odprawi,
Wstawszy z kolan na nogi: „rad mu będę — prawi —
Tylko niechaj nie mieszka...“
Toż na się zbroję bierze i świetne paiże,
Rzekłbyś, że mu się nazad wróciły trzy krzyże,
Ani lat siedmiudziesiąt twarde blachy gniotły.
Wraz każe w swe uderzyć wsiadanego kotły.
.................
A skoro wszystkie góry i równic po części,
Co ich stawało, ona szarańcza zagęści,
.................
Obróci się Chodkiewicz czołem na swe szyki.
Gdzie widząc zgromadzone wszytkie pułkowniki
I rotmistrze i wielką część z narodów obu
Żywéj młodzi, — starego trzyma się sposobu,
Zawołanych hetmanów, — zdjąwszy szyszak z głowy,
Krótkiéj lecz zwięzłéj do nich zażyje przemowy.

Mowę tę zaczętą od wyrażenia:

„Ani mnie ust natura formowała z miodu“.

stary, zrezygnowany hetman, temi słowy zakończył:

Ja uniżone Bogu czynię dzięki, te mi
Dał żyć na nizkiéj do dnia dzisiejszego ziemi;
Dał na tém stanąć miejscu, zkąd jeżeli żywo
Wrócę, czeka mnie żyzne wiecznéj sławy żniwo.
Jeśli téż tu Bóg schyłki wieku mego zcedzi
I to zysk liczę, gdy mnie nie doma sąsiedzi,
Lecz tak wiele chrześcijan pod tuteczném niebem
I moje martwe kości ozdobi pogrzebem.
Więc, o kawalerowie! w których serce żywe
I krew igra...
Niechaj was to nie stracha, niech oczu nie mydli,
Że się poganin upstrzy, uzłoci, uskrzydli;
Namioty, słonie, muły, wielbłądy i osły,
To nie bije...

A ty, o wielki Boże! który jedném słowem
Wodzisz wojsk miliony, przeto obozowym
Panem się słusznie zowiesz...