Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 493.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

daleko prościej: za pomocą metody Rostanda — nosem. Dzięki Rostandowi, wiadomo mianowicie, że porządny nos może się stać narządziem do osiągnięcia wysokich cnót, bohaterstwa i idealizmu; „dobry nos“ jest też, jak wiadomo, nieodzowną, a wielce poszukiwaną przez wydawców cechą redaktora każdego pisma, mającego na pieczy przechowanie ideałów. Ja umyśliłem użyć tego szlachetnego organu do badań petrograficznych; zresztę nie jestem w tym względzie zupełnie bez poprzedników, sądzę więc, że nie będzie to tak wielce karygodną z mej strony innowacyą — że więc nie ulegnę za to takiemu potępieniu ze strony mężów, „stojących na straży“, jak za inne moje geograficzne nowatorstwa. Otóż tedy nos doprowadził mię do tej prawdy — ale niebezpiecznie jest ogłaszać rezultaty badań: wszak „są prawdy, o których mędrzec nie mówi nikomu“ (naprzykład prawdziwa wysokość wody na nilometrze) — no, niech, co chce będzie, jestem fanatykiem idei, powiem otwarcie: mięso śmierdziało. To jedynie różniło je od kwarcytów. No, ale menu nie kończyło się przecież na tem: przyniesiono mi jeszcze jakąś nogę zagadkowego, być może tak zwanego „przedpotopowego“ ptaka, na pewno z rodziny cursores; poznałem to na podstawie teoryi Lamarka o używalności narządów: widocznem było mianowicie po rozwoju muskulatury, że noga ta stanowiła organ najbardziej przez nieboszczyka używany; a ponieważ wojownicy chętnie pożerają serca padłych w boju bohaterów, ażeby nabyć ich własności, więc też i ja z chciwością ogryzałem nogę o muskułach stalowej twardości, gdyż własność ta była mi przedewszystkiem potrzebna w podróży.