Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 459.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szklanki wody „słodkiej“ kawałek soli „na dno“? Czyby p. Siemiradzki, znużony na wycieczce geologicznej, zechciał orzeźwić się taką wodą „słodką“?
Dalej, p. Siemiradzki, uprawiając „wspaniałomyślnie“ humorystykę we Wszechświecie, na moje wyrażenie, że wskutek wypłukania grzbietu antyklinalnego powstają grzbiety izoklinalne, odpowiada, że nie może tego zrozumieć, „o ile go uczono greki w szkołach“. Otóż muszę wprawdzie przyznać, iż profesor greki, który uczył p. Siemiradzkiego, jest w zupełnym porządku: doskonale tłumaczył mu etymologię wyrazu izoklinalny — i pięknie to jest, gdy geolog umie po grecku, ale jeszcze piękniej — gdy umie geologię, a to choćby z elementarnych podręczników, z których każdy zawiera schematyczne przekroje różnych gatunków grzbietów i dolin w sfałdowanych warstwach. P. Siemiradzki jest wogóle zakochany w najnowszej terminologii, ale nie zawsze cieszy się jej wzajemnością.
P. Siemiradzki ulega nawet czasami dwuosobowości: raz myślałem, że mam przed sobą dwóch zupełnie różnych panów Siemiradzkich. Jeden z nich żartował ze mnie „wspaniałomyślnie“, twierdząc stanowczo, że w naszym wilgotnym klimacie niemożliwa jest erozya wietrzana, a drugi przedtem i w tym samym Wszechświecie dowodził, że erozya wietrzana występuje i w klimacie wilgotnym. Od tego czasu zmuszony jestem rozróżniać pana Siemiradzkiego senior i pana Siemiradzkiego junior — i od tego ostatniego apelować do pierwszego, jako lepiej poinformowanego, gdyż wiemy skądinąd, że erozya wietrzana występuje nawet w wilgotnej Islandyi.