Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 192.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zdrowego postępu!), że w kasie Mianowskiego powinni być nie tylko uczeni, lecz i finansiści; naturalnie: powinni też być i kanceliści, kopiści, woźni oraz zamiatacze, ale wszyscy ci panowie, od finansistów włącznie, nie powinni mieć władzy nad duszami ludzi nauki, idei. Władzę nad takiemi duszami powinny mieć tylko dusze tego samego typu, dusze harmonijnie z niemi drgające, pod wpływem tych samych ideałów. A pod wpływem czego drgać może dusza groszoroba? Co przyśpiesza jej tętno? — kursa papierów procentowych! Gdyby tacy panowie nawet nie nadużywali swej władzy, to już sam fakt ich posiadania jej nad nami byłby dla nas obrazą!
Pan Godlewski dochodzi do takiej buty, iż głosi, że nikomu nie wolno się wtrącać do Komitetu kasy, bo „wolnoć Tomku w swoim domku!“ Przysłowie to jest do pewnej granicy słuszne, ale gdy ten „domek“ jest zbudowany za pieniądze społeczne, wtedy zbyt rozpierającego się „Tomka“ bierze się za kark i wyrzuca za drzwi, przy zastosowaniu znanego środka przyśpieszającego...
Muszę wspomnieć jeszcze o jednym na pozór drobnym, ale charakterystycznym szczególe odpowiedzi Komitetu w „Głosie“: odezwę moją nazwano tam „zażaleniem“, chcąc tym sposobem zbagatelizować i sprawę moją i osobę; przeciwko temu wyrażeniu protestuję w imieniu godności ludzkiej człowieka skrzywdzonego. Komitet może bezprawnie obciąć kosztorys mej książki do poziomu, uniemożliwiającego jej wydanie, może żądać zmian rzeczy, o których nie ma wyobrażenia, ale nie wolno mu traktować mnie, jak swego woźnego: odezwa moja nie była zażaleniem, lecz