Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 119.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szą abstrakcyą, odkrywający nam rąbek nieskończoności; w tej abstrakcyi ginie przytem zupełnie jego ludzkie ja, które musi się poddać despotycznym, żelaznym, niezłomnym, wszystko miażdżącym prawom tego osobliwego świata. Taki matematyk jest jak ów „Farys“, syn pustyni, kochanek słońca, który dąży tylko ku niemu „i nic go w biegu wstrzymać nie zdoła, ani uroczej cienie oazy, ni beduinka głosem anioła...“ — do czasu!
Co do braków fizycznych, to one, jak to wielu życiorysami możnaby poprzeć, bardzo często odrywają człowieka od życia i zwracają ku idei; a to tembardziej, że objektywna doniosłość tych braków bywa zwykle potęgowana subjektywnie, przez jednostki o wielkich pragnieniach i wielkich od siebie wymaganiach. Z braków fizycznych Kowalewskiej należy podnieść krótkowzroczność, która, ścieśniając zakres wrażeń zmysłowych, zwraca człowieka ku wnętrzu; oraz — brak piękności, który przytem u Kowalewskiej ulegał nie tylko, wyżej zaznaczonemu, spotęgowaniu ogólnemu, subjektywnemu, ale także i szczególnemu, objektywnemu przez to mianowicie, iż starsza siostra Zofii była niezwykle piękną i przyćmiewała ją swym blaskiem; „nie mogąc dorównać siostrze pięknością, Zofia za to starała się ją prześcignąć w innym kierunku“ (Leffler).
Ale nie dość na tem: obok czynników powyższych, że tak powiem miejscowych, wtłaczających wielką siłę życiową Kowalewskiej (odziedziczoną po „babce cygance“) w łożysko ideowe, były, jak wspomnieliśmy, także i czynniki powszechne: powszechny przełom idei między r. 1860 i 1870, powszechny umy-