Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 110.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiają się zdala ułudnie w formach zbyt olbrzymich i barwach zbyt wspaniałych.
Przy tym ruchu, mającym pozornie charakter cofania, nie wszystkie części armii wykonywują ruch jednakowy; niektóre oddziały lub jednostki inercyjne, czy zbyt porwane zapałem, kontynuują jeszcze czas jakiś ruch dotychczasowy; cofające się oddziały natrafiają na pozostałe w tyle rezerwy, szukając w nich oparcia i zaprowiantowania. Nastaje pewne zamieszanie, potrzeba nowego sformowania i zoryentowania się w złożonej sytuacyi.
Z takiej chwili zamieszania korzystają zwykle tchórze, zrozpaczeni i słabi, by sromotnie uciekać; korzystają zwłaszcza podli rabusie i geszefciarze: obdzierają lub mordują rannnych i inwalidów, rozgłaszają o mniemanej klęsce, by zwiększać zamieszanie, obałamucają rezerwy, by uniemożliwć ich uruchomienie i zużytkowanie bojowe, zakładają szynki i kramy, poją rannych zabójczą wódką i karmią padliną, sprzedają amulety, udają opiekunów, zbawców, felczerów, chirurgów.
Podobne chwile przeżywa ludzkość cała w swem odwiecznem dążeniu naprzód ku szczytom, ginącym w nieprzeniknionych chmurach przyszłości; chwile takie w dziejach obejmujemy pod nazwą reakcyi. Jedną z takich chwil przeżywamy właśnie obecnie i to mianowicie chwilę reakcyi idealnej.
W przytoczonym powyżej porównaniu z kolumną szturmową, zawarte zostały, jak sądzę, wszystkie, przynajmniej najważniejsze, czynniki i pierwiastki reakcyi; zresztą, rozbierając je szczegółowo, możnaby dojść do jeszcze większego zróżniczkowania objawów. W obecnym jednak razie, gdzie chodzi nam głównie