Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 025.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w ogień; zdobył najwyższe pozycye, lecz już nie miał siły do ich utrzymania; musiał się cofnąć, wyrzekając się wszystkich korzyści zwycięstwa.
W tym, że właśnie najwyżej uorganizowane jednostki podlegają dziś często (chociażby chwilowo) tej tęsknocie do natury, leży po części przyczyna złudzenia, że ta tęsknota, mianowicie w formie swej idyllicznej, jest jednoznaczna z „uczuciami szlachetnemi“; a zresztą człowiek tęskniący do przyrody (spokoju) jest już inwalidem (chociażby chwilowym), ustępuje z placu, nikomu nie przeszkadza w wiecznych wyścigach: zyskuje on przez to naszą sympatyę, nazywamy go „szlachetnym“, jak lucus a non lucendo, gdyż jest on właśnie niezdolnym do walki (Schlacht).
Gdy wreszcie rzucimy okiem w daleką przyszłość, to znajdziemy jeszcze jeden argument przeciwko stałemu powrotowi do natury. Ludzkość dożyje bowiem chwili, gdy powrót do natury byłby nietylko bezużyteczny, lecz absolutnie niemożebny, a to z tego prostego powodu, że nie będzie już do czego powracać: „natura“ w tem znaczeniu, o jakiem mówimy, zniknie; krajobrazowa rozmaitość otoczenia będzie jedynie objawem działalności człowieka. Gdy na, „dziewicze“ dziś jeszcze, szczyty gór, lśniące w promieniach słońca srebrną oponą śniegów, pobiegną szyny kolei; gdy rzeki, wijące się malowniczo śród zielonego kobierca łąk, staną się prostemi jak sznur kanałami, ujętemi w tamy; gdy dziko-wspaniałe, nieokiełznane dziś wodospady staną się fabrykami elektryczności; gdy niezmierzoby ocean zostanie pokryty pływającemi miastami; gdy orkany będą pracować dla człowieka; gdy groźne dziś kuźnie Hefaista staną się kuźniami zwykłemi; gdy