Przejdź do zawartości

Strona:PL Władysław Tarnawski - Autograf sonetów Szekspira P09.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Czy króle będą dobrym cieszyli się zdrowiem,
Nie wróżę ulew, wichrów, błyskawic i grzmotów.
Źródłem mej wiedzy twoje są promienne oczy –
Stałe gwiazdy, przez usta me duchowi głoście,
Że piękno ożenione z prawdą blask roztoczy,
Jeżeli pomyśleć zechce o rodu przyroście.
Jeśli nie, złego jestem prognostyku gońcem:
Twa śmierć piękna i prawdy musi stać się końcem.


15.  Gdy zważę, że li krótką wspaniałością błyska
To, co rośnie na ziemi, i wnet koniec baśni,
Że ta olbrzymia scena daje widowiska,
Które jeno tajemny wpływ gwiazd nam wyjaśni;
Gdy spostrzegam, że człowiek ma rośliny życie,
Bo go to samo niebo pieści i zabija,
Że młodocianym sokiem chełpi się w rozkwicie,
Lecz więdnie i wnet krasy jego pamięć mija;
Gdy więc tę całą bytu niestałość rozważę,
Przed oczyma w młodzieńczym stajesz mi uroku,
A obok Czas i Rozkład plany snują wraże,
Jak mają twój promienny dzień pogrążyć w mroku.
Dla twej miłości wojnę wypowiem Czasowi,
Jako drzewo szczepieniem, mój rym cię odnowi.


16.  Lecz czemu skuteczniejszej nie wypowiesz wojny
Krwawemu tyranowi? Ty masz środek świętszy
I zdolen jesteś z Czasem walczyć lepiej zbrojny,
Niż ten, który na rymie rym bezpłodny piętrzy.
Tyś u szczytu szczęśliwych dni, a jest niejeden
Nieuprawny dziewiczy ogród, dać ci gotów
Na cnotliwe życzenie kwiatów cały Eden,
Podobniejszych, niż portret z poetyckich zwrotów.
Me pióro jest dziecinne; Czas pisze i maże;