Strona:PL Władysław Tarnawski - Autograf sonetów Szekspira P02.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
 Sonety. 

Jedynemu rodzicowi
poniższych sonetów,
panu W.H., wszelkiej pomyślności
i owej nieśmiertelności
przyrzeczonej przez
naszego wiecznie żywego poetę
życzy przychylny
awanturniczy ich wydawca.


1.  Chcemy by najpiękniejsze twory się mnożyły,
Czyliż miałaby skosić śmierć różę urody?
Niech gdy nazbyt dojrzały zejdzie do mogiły,
Dziedziczy i utrwala jego pamięć młody.
Lecz ty, srogi wróg własny, na oblubienicę
Wybrałeś jasność oczu swych i dla ich zorzy,
Jak żertwa, cały wewnątrz spalasz się na nice;
Stąd gdzie, w bród jest wszystkiego, wielki głód się sroży.
Ty, światu dzisiaj służąc ku świeżej ozdobie,
Heroldem jeno będąc przed wiosny przepychem,
We własnym pączku grzebiesz wszystko, co, jest w tobie
I niebacznie bogactwo skąpstwem trwonisz lichem.
Pożałuj świata, chyba – żarłoków sposobem –
Sam chcesz zjeść, coś mu winien – i podzielisz z grobem.