Strona:PL Władysław Orkan-Miłość pasterska 105.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

U stóp wstających stromo zboczów,
gdzie już osiedla ludzkie nie dochodzą,
ciągnęły się ściśnione ugorami łąki
i dobiegały szyją aż do wązkiej bramy,
która zamknęła kotlinę.

Staczając się po uboczach, ugorne kamienie
zwęziły je i zepchnęły nad samą roztokę,
nad stromy, porośnięty jałowcami brzeg.
Drzewiej na miejscu tych łąk stały bory;
temu je zwano po wszej czas borami,
choć z borów nie ostało ani śladu znaku.

Bory te koszono wspólnie
i wspólnie siano suszono.
Podczas suszenia, gdy pogoda trwała,
schodziła się tu wszystka młodzież ze wsi,
cały prawie młody Przysłop,
na nocne hulanki.
Lecące hasło: »Na bory! Na bory!«
działało, jak rozkaz tajny,