Strona:PL Władysław Orkan-Miłość pasterska 018.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Mało mu się widziało — dodał:

— Hej!... jak ja se zaśpiewam —
Puscę głos po lesie —
Pozna mie dziewcyna,
Wiater ij doniesie...

Długo grało po lasach, po uboczach — a skoro zcichło doznaku, przyleciało z Suhory:

— Hej!... wtedy ja cie wtedy
Chłopaku poznała,
Kiedyś bucki ścinał,
Ja owiecki gnała...

Jaśkiem aż zatrzęsło — jakby to wiatr dunął, nie melodya tęskliwa.
— Dyć tak było. Jak sie to zda i śpiewka..
I na oczach stanęły mu te liście bukowe, na których se ją przyniewolił, i te owce białe, które ich obstąpiły jako świadki...
Dużo miłośniej i jakby głosem nie swoim zaśpiewał:

— Hej!... powiedz-ze mi powiedz,
Moja kochanecko,
Z za wtorego wierchu
Wychodzi słonecko?[1]

Jeszcze nie zgasły echa dźwięczne, gdy od Suhory przywiało:

— E jakze ja ci powiem,
Kie ja nie widziała —
Słonecko wschodziło,
To ja jesce spała...

  1. Przypis własny Wikiźródeł Nuty pochodzą ze ss. 139-142 tego zbioru.

    
\relative f' {\clef treble
\mark \markup { \small "II." }
\key f \major
\time 2/4
\tempo \markup { \medium \small \italic "Powoli." }
a8 a4 b8 |
c8 [b] a [g] |
f [f] e [d] |
e4 \fermata (d \fermata) |
d8 [e8] f4 |
a8 a4 g8 |
g [f e d] |
e4 \fermata (d \fermata) \bar "|."
}
\addlyrics { \small {
Ej po wiedz- ze mi po wiedz Mo ja ko cha- nec-ko Z_za któ- re- go wier- chu Wy- cho- dzi sło- nec-ko. }
}