Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 219.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

śmierciach przyszła jednocześnie. Trzydziestu dwóch członków jej rodziny spoczywało pod ziemią. Niewielu z nich było żołnierzami: przed wojną prowadzili egzystencję miłą, cieszyli się bogactwem i tytułami; życie ich było równe, łatwe, jak księcia Lubimowa... lecz wystarczyło, aby wezwał ich obowiązek!...
Jakąż była jej rozpacz, gdy otrzymała tę wiadomość!...
Lecz umiała wznieść myśl swoją ponad egoizm i pragnienie, tworzące bieg życia codziennego. Zapanowała nad boleścią własną, aby móc przyjść z pomocą cudzej. Lady Lewis miała jeden ideał: poświęcić się dla bliźnich: służyć im, choćby kosztem życia własnego. Błogosławiła niemal wojnę, która dopomogła jej znaleźć prawdziwą drogę.
— Pani jest aniołem — powiedział książe.
— Nie — zaprotestowała — jestem tylko zakochaną, biedną zakochaną.
Lubimow uśmiechnął się z pewną litością.
— Pani zakochaną?...
Mówiła dalej, jakby podrażniona zdziwieniem swego interlokutora. Czemże była miłość innych kobiet w porównaniu do jej miłości?
Poświęcały uczucia swe jednemu człowiekowi. Po za nim, nic je nie zajmowało. Mary kochała wszystkich mężczyzn — wszystkich! — bez wyłączenia nawet tych wrogów, których pielęgnowała tyle razy w ambulansach na froncie. Byli to poprostu nieszczęśliwi i to wystarczało, aby zapomniała o ich pochodzeniu.
Wspomnienie jej „flirtów“, którzy w tej chwili przewracali się na swych łożach, wzywając jej obecności, lub którzy, siedząc na ławce, zwracali ku słońcu swe oczy nieruchome i odmawiali przechadzki bez słodkiej podpory jej ramienia, kazała jej opuścić fotel. „Do widzienia, książe“! Jej kochankowie czekali.