Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 156.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ciła twardą nieruchomość, z jaką oczekiwała na tą chwilę wzruszona. Była pewna swego triumfu. I pragnąc zadziwić zawistnych swym niewzruszonym spokojem, wyciągnęła z woreczka złotą cygarniczkę, wyjęła długi ustnik z kości słoniowej i zaczęła palić.
Po tem pierwszem powodzeniu, pianista grał z pewnością siebie. Księżna, stojąc nieruchomo za nim, zdawała mu się zaszczepiać swą wiarę. Kilka razy rozdał karty, wciąż wygrywając i fundusze bankowe, znacznie powiększone, wzbudziły zaciekawienie graczy. Ci, którzy kpili dotąd z niezręczności Spadoni’ego, teraz marszczyli brwi z zajęciem, biorąc udział w grze. Podczas gdy kapitał wzrastał, stawki stawały się wyższe.
Wszyscy przeczuwali wielką partję, pełną emocji. Bankier zapomniał o księżnie i swej własnej pokorze. Zdawało mu się, że to, co wygra, do niego należy. Wyobrażał sobie, że odkrył sławną tajemnicę, o której wzmiankował Nowoa i myślał, że wreszcie osiągnie te bajeczne zyski, które obliczał tak często, kreśląc na papierze kolumny zer. Co za wieczór! A jego uczony przyjaciel, który nie był obecny przy tym triumfie!
Lubimow opuścił stół. Nie mógł z zimną krwią patrzeć na udaną pogodę Alicji, i na jej sposób palenia, podczas gdy śledziła bieg gry kocim wzrokiem. Los zmieni się lada chwila: to ciągłe powodzenie, tak wyzywające, trwać nie mogło.
Grając i przegrywając jak pospolity gracz, Grek starał się zapanować nad swym gniewem. Było niemożliwem zawołać „banco“ zanim wszystkie karty nie będą wyczerpane. Ale trwał na miejscu, z arogancją ujarzmiciela, przekonany, że ostatecznie zwycięży szyderczy los. Więcej miał pieniędzy niż Alicja i jej przedstawiciel. Mógł wytrwać. W końcu ich zwycięży.
Książę udał się do baru, gdzie pił wolno, aby rozerwać myśli, mikstury amerykańskie, zarazem gorz-