Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 155.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niego podziw publiczności. Nie mógł także ścierpieć, aby kobieta się mieszała do spraw czysto męskich. Uczuwał zdziwienie i zgorszenie tego, który widzi porządek rzeczy przewrócony, uczniów udających mistrzów, brak wszelkiego poszanowania dla kategorji: trzeba było z tem skończyć odrazu: „Banco!“
Książę drgnął. 15.000 franków Alicji były zagrożone. Człowiek ten chciał przeszkodzić dalszemu prowadzeniu banku. Jeśli wygra, cały kapitał zebrany przez księżnę — zginie; jeśli straci, będzie podwójny... Ale z pewnością wygra. Gdy taki szczęściarz się wmiesza...
Spadoni, usłyszawszy głos wielkiego człowieka, został spiorunowany. Oczy jego szukały machinalnie księżny, lecz wnet je odwrócił, przerażony twardym wyrazem jej twarzy. Podwójna szufladka, postawiona przed nim, była gotowa. Rozdał karty na prawo i lewo, potem wziął swoje.
Grek odkrył swe karty: „Ośm!“ Szmer podziwu przebiegł dokoła stołu. Admiratorzy jego powodzenia ucieszyli się, jak z osobistego triumfu. Wziął karty z przeciwnej talji, którą mu krupier podawał i rzucił je na stół po szybkiem obejrzeniu. Ośm raz jeszcze! Tym razem powstał okrzyk zdziwienia. Wygra! Niepodobna, aby bankier miał o jeden punkt więcej.
Spadoni, blady, z czołem zroszonem potem, odkrył swe karty. Publiczność przyjęła je głuchym rykiem: „Dziewięć!“
Ci sami, którzy przed chwilą kpili z niego, znaleźli ten obrót rzeczy całkiem prosty. „Los zawsze sprzyja niewinności“.
I podczas gdy Grek oddawał 15.000 fr. krupierowi, pianista ukłonił się skromnie. Kilka zabobonnych kobiet uznało, że księżna dała dowód wielkiej mądrości, powierzając swe losy temu naiwnemu.
Oczy Alicji poszukały Michała wśród podwójnego rzędu głów. Uśmiechnęła się lekko do niego. Już stra-