Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 138.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

był, że zaczął ja kochać od dnia, gdy przyszła do willi Sirena aby prosić go o skasowanie jej długu i przyznać się do winy. Biedna księżna de Lisle, przyzwyczajona do wydawania kilku miljonów rocznie, a zmuszona żyć z gry, jak awanturnica. Później przy jej łóżku, widząc jej łzy, słuchając opowieści o wielkiej tajemnicy jej życia, ostatecznie zdał sobie sprawę z tej miłości. Ostatniemi dniami, gdy widział ją triumfującą w Kasynie, namiętność jego sposępniała. Mniej ją cenił. Poczem, gdy widział ją znowu przygnębioną, przywiązanie zyskiwało na sile i począł grać, aby jej pomóc, on, który nawet dla własnego zbawienia zdawał się niezdolny do tego.
Ciągnął dalej tonem pieszczącym, zbliżał się ku niej, szepcząc jej niemal do ucha, wdychając jej zapach.
Począł mówić o przyszłości. Jeszcze mogli być szczęśliwi. Ofiarowywał jej miłość spokojną i trwałą, miłość jesienną, łagodną, stałą i pewną.
Zaśmiała się boleśnie.
— Zapominasz o tem, kim jestem i że dźwigam ze sobą cały ciężar swej przeszłości. Gdyby kto inny uczynił mi tę propozycję, kto wie?... Zmęczona jestem i przyszłość spokojna nęci mię. Ale ty... To niemożliwe. Toby się źle skończyło. Wolę zostać twą przyjaciółką.
Michał odpowiedział gniewnie:
— Nie interesuję cię, widzę to dobrze.
— Jakiś ty głupi... I myślisz istotnie, że mię nie interesujesz... Gdybyś mi był obojętny, czyżbym kiedyś poszukiwała ciebie... czy byłabym teraz z tobą?
Pozostał niepewny: „A zatem?...“ — starał się odkryć przeszkodę, która stawała w poprzek jego pragnieniom. Jeśli chodziło o jej życie dawniejsze, to zapomniał o tem. Sam miał przejścia, o których lepiej nie wspominać.
— Nie mówmy o przeszłości. Taką cię pragnę, jaką