Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 112.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bez innej pomocy nad własną, zaczynał uczuwać dla niej prawdziwe przywiązanie.
Jawiła mu się taką, jaką widział w sypialni, z oczyma wilgotnemi, powiększonemi bólem, ze łzą wiszącą u rzęs, tragicznie piękna jak święte Dziewice, trzymające na łonie ciało Ukrzyżowanego... Mater Dolorosa!
— Czyżbym miał zakochać się w niej! pytał siebie. Kocham ją jak nie przypuszczałem, że potrafję ją pokochać! Ale jest dla mnie jedynie przyjaciółką, towarzyszką godną współczucia, którą muszę się opiekować.
W godzinie śniadania, Spadoni nie zjawił się w willi. Attilio widział go z Anglikami z Nizzy. Musieli razem jeść śniadanie w Hotelu de Paris aby rozmawiać o nowych kombinacjach. Ostatnia polegała na tem, aby grać we czterech przy różnych stołach według wspólnego systemu, który pianista uważał za niezawodny.
Po kawie, wszyscy mieszkańcy luksusowej willi rozłączyli się. Castro wyszedł pierwszy do Kasyna. Miał przeczucie, że to będzie „piękny dzień“. Myślał o pewnym krupierze zaczynającym służbę o 3-ciej. Znał jego sposób rzucania kulki. Jedni mają rękę krótką, inni długą. Ten często rzucał kulkę na Nr. 17.
Nowoa wyszedł po nim, ale mniej szczere podawał powody. Jąkał się i czerwienił, żegnając się z księciem. Może spędzi popołudnie ze swymi przyjaciółmi w Monaco, może odbędzie spacer do Beaulieu lub Cap d‘Ail. Było w nim zmieszanie człowieka, nie umiejącego kłamać.
Książe pozostał sam. Przez chwilę spoglądał na morze, poczem zmienił okno i oglądał swe ogrody. Zadzwonił, aby sprowadzono don Marcosa. Nic mu nie miał do powiedzenia, lecz potrzebował go widzieć aby nie czuć się samotnym. Jedna ze starych pokojówek