Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 058.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sfery uwielbienia i dlatego oddaję się wspaniałomyślnie, zadowolona, że obdarzam szczęściem i dumna z tego, że nigdy nie czuję się sama zdobytą. Najpiękniejszą i najprawdziwszą rzeczą dla mnie, jaką napisano o tem, to „ławka starców“.
Książe uczynił gest zdziwienia. Ona ciągnęła dalej:
„Starcy trojańscy, siedząc na ławce, żalili się na długość oblężenia, jakie znosić musieli i opłakiwali stratę tylu bohaterów, przeklinając kobietę, przyczynę tych nieszczęść. Naraz Helena przeszła majestatycznie przed nimi. Starcy zamilkli. Zdawało się im, że przeszła Afrodyta, zstąpiwszy z Olimpu. Potem szepnęli cicho: — Tak piękna! Możemy cierpieć dla niej!...“
— Lubię, — mówiła dalej, — aby mężczyźni cierpieli dla mnie. Chwalebną jest rzeczą wywołać wielkie mordy, jak ta prababka nieśmiertelna! Uczuwam dumę głęboką, gdy słyszę, jak zawiść i złość szepcą poza memi plecami. W salonach ci sami znowu panowie, którzy przyłączali się do chóru żon i córek, patrzą na mnie, gdy przechodzę. Jedni czerwienią się, drudzy bledną. Odgaduję ich podziw i ich pożądanie... Ja mam także swoją ławkę „starców“.
Michał spostrzegł się nagle, że w trakcie rozmowy, zbliżała się ku niemu z poduszki na poduszkę, opierając się na łokciach. Była niemal u jego stóp, z głową wzniesioną i jej spojrzenie uporczywe spoczywało na nim.
— Jedyny człowiek, nad którym zastanawiałam się — ciągnęła półgłosem — jedyny, który mi się wydał odrębny, to ty... Nie bój się; to nie miłość. Nie będę ról zamieniać i oświadczać się tobie. Może to stąd pochodzi, żeśmy się nie znosili będąc dziećmi i żeś mię nigdy nie pożądał. A to jest tak rzadkim faktem w mem życiu, że mię to zajmuje.
Oparła się na jego kolanach.
— Gdy cię zobaczyłam na cmentarzu, po tylu la-