Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 039.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Obie te piękności więdnące, tak psute w czasach młodości, łączył jeden węzeł, coś niby echo muzyki dalekiej i ukochanej, niby tęskne wspomnienia przeszłości: córka Dony Mercedes, świetna Alicja Macdonald.
Matce jej się zdawało, że odnajduje w niej własną minioną piękność z dodatkiem świeżego przypływu życia i nie myliła się. Alicja łączyła w sobie wspaniałość południowej brunetki z lekkością, smukłością nieco chłopięcą, cechującą rasę ojca. Wobec niezależności jej charakteru, księżna, ze swej strony, odnajdywała siebie z tych czasów, gdy gorszyła cały dwór cesarski. Ale była różnica. Księżna mogła zadowolnić swe wszystkie kaprysy, bez obawy o komentarze. Posiadała talizman. Do swych olbrzymich bogactw łączyła przywilej wysokiego urodzenia, który pozwalał jej wznieść ku sobie każdego mężczyznę, nawet najskromniejszego pochodzenia. Alicja posiadała jedną ambicję — do swej wielkiej fortuny dodać piękny tytuł, któryby jej pozwalał przebywać u dworu i do celu tego dążyła już w piętnastym roku życia z zimnym uporem, pomimo lekkomyślnych swych pozorów.
Od dzieciństwa Dona Mercedes kładła jej w głowę historję o księciach, którzy ongi żenili się z pasterkami, a teraz szukają milionerek.
Michał Fiodor był nieco onieśmielony, spotykając w pałacu swym tę młodą dziewczynę, która spoglądała nań z miną śmiałą i wyzywającą, tak jak gdyby wszystko miało ugiąć się przed jej wolą.
Była piękna, pięknością bardziej ponętną niżli poprawną. Jej cera o złocistym blasku, oczy pięknie oprawne i lekko podniesione ku górze, bujne włosy, wiecznie wymykające się z pod spięcia, które zdawały się wić i poruszać jak czarne wężowisko, nadawały jej czar egzotyczny. Ciało jej miało siłę i giętkość, wyrobione sportem.