Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 036.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nić: skrupuły, które Saldana, wróg rozrzutności, okazywał czasem, nieznane były jego żonie. Wielka dama gardziła nawet tymi, którzy nieśmiało korzystali z jej wspaniałomyślności. Don Marcos mógł kilka razy dziennie zmieniać strój i prowadzić długie rozmowy z krawcami pierwszorzędnymi. Chciał być dystyngowanym i eleganckim, lecz jego sposób noszenia ubrania zdradzał człowieka nawykłego do munduru. Naśladował sposób czesania się swego generała: rozdział od czoła do karku, pukle włosów, nasunięte na skronie i wąsy, łączące się z bokobrodami na sposób rosyjski. Nauczył się także mówić długo, aby nic nie powiedzieć, trzymać się na uboczu, gdy osoby wyższej rangi zabierały głos.
Księżna po roku wdowieństwa, ukazała się w swej loży w Operze w towarzystwie don Marcosa, który trzymał się dyskretnie zdaleka niby szambelan królowej. Pewnego wieczoru, w czasie antraktu, przechodząc przez salonik loży, usłyszała, jak pułkownik opisywał francuskiemu generałowi walkę w Villablanca.
...Markiz powiada do mnie: „Toledo, twoja kolej. Zobaczymy, jak prowadzisz szarżę na bagnety. Wówczas na czele mego pułku“...
— To prawdziwy wojak — przerwała księżna. Godny kolega mego bohatera... Markiz często wspominał mi o nim...
I w tej chwili miała pewność, że usłyszała z ust ponurego Saldana opowieść o czynach walecznych swego adjutanta. Profesor rosyjski, uważany przez Toleda jako antypatyczne i niepokojące indywiduum, opuścił nagle pałac Lubimowej. Może zazdrosny był o rosnące wpływy pułkownika. Może jakieś tajemnicze sprawy wzywały go zdala od Paryża. Księżna nie uczuła żadnego żalu po jego zniknięciu. Zapomniała już o swych podejrzanych Rosjanach i nie dawała im pieniędzy. Inne obecnie miała troski na głowie.