Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 030.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czas długi. Tylu oficerów otaczało ją na tym balu, z uśmiechem przyjmując jej żarty niemożliwe i ryzykowne powiedzenia. Naraz Saldana, który stał koło drzwi, drgnął, usłyszawszy głos jasny i rozkazujący:
— Proszę mi podać ramię, markizie.
I nie czekając aż jej poda, księżniczka sama go wzięła za ramię i pociągnęła do sali bufetowej.
Nadina połknęła duży kieliszek wódki, przekładając ten trunek pospolity nad szampana, rozlewanego hojnie przez służbę. Poczem pociągnęła swego towarzysza z uśmiechem aż do okna ukrytego za firankami.
— Rany pana! Chcę je widzieć...
Wobec rozkazu tej wielkiej damy, nawykłej do narzucania najbardziej dziwacznych kaprysów, Saldana stanął zdumiony. Rumieniąc się, podniósł w końcu lewy rękaw munduru i ukazał przedramię pokryte włosami, muskularne, głęboko poryte blizną od kuli, którą tam dostał w Hiszpanji.
Księżniczka podziwiała to ramię atlety o skórze ciemnej, przeciętej białą blizną.
I naraz Saldana uczuł dotknięcie warg na swej bliznie. Pochylając swą dumną głowę, Nadina całowała mu ramię.
— Bohaterze! ty mój bohaterze!
Potem podniosła głowę, zimna i pogodna, bez innej oznaki wzruszenia nad lekkie drżenie nozdrzy. Nie miała już chęci oglądać innych blizn, o których koledzy walecznego wojaka wspominali jej. Pewną była że widzieć je będzie do woli. gdy tylko zechce.
W kilka dni później wiadomość o małżeństwie księżniczki Lubimow z Hiszpanem obiegła dwór. Ona sama puściła tę pogłoskę, nie dbając o wolę swego przyszłego męża. Racje, które podawała, były niezmiernej wagi: ona była blondynką a Saldana brunetem. Każde z nich urodziło się na przeciwległym krańcu Europy. Przytem księżna miała przekonanie,