Ta strona została uwierzytelniona.
Dziś doszło do zenitu
Swojego bytu:
Dalej więc, wznieśmy krzyk
Na zdrowie mu — A...a psik!
Słowiański świat
Dziś krzyczy mu: wiwat!
Niech nam sto lat
Do grata zbiera grat!
Więc schodzą bratnie nacye
Się na kolacyę:
Jedzą pieczeń cielęcą,
Dzień wielki święcą;
Muzyka rżnie od ucha
Z Wesołej wdówki,
Radcy pchają do brzucha
I kropią mówki.
Potem wydaje festyn
Czynciel Celestyn
Na wiekopomnym dachu
Swojego gmachu,
A w końcu Jan Michalik
Wyprawia balik:
Swoich sal wręcza klucz
Łzy mu słodkie ciekną z ócz.
— Ten pokój pan opustosz:
Tu będzie kustosz;