Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński-Słówka 046.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Od puchu mojej pościeli,
Ty — mi mówisz o kądzieli!
Więc ty, mimo twego sprytu,
Nie poznałeś mnie na tyle,
Że dla ciebie dokumentem
Są Marynie i Maryle?
Że dla ciebie pismem świętem
Są Aniele i Anielki
I ten ckliwy produkt wszelki
Waszej wytrzebionej „jaźni”
Waszej smutnej wyobraźni!?

Więc te cuda polskich dziewic,
Swojskiej cnotki miły zapach,
Te gosposie i te Zosie,
Które sobie przy bigosie
Fantazyował pan Mickiewicz,
Aby znaleźć w nich pociechę
Po swoich miłosnych klapach,
Czyjejż są tęsknoty echem?
Czyjeż ideały godne?
A te, w czułym atramencie
Urodzone nimfy wodne
Pana Słowackiego Jula,
O którego... mankamencie
Wie dzisiaj każda smarkula,
I który mu wypomina
Nawet Świderska Alina!!
A ten... trzeci wasz poeta...