Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński-Słówka 023.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ERNESTYNKA.

Powieść obyczajowa z kajetu tejże pensyonarki.


Druga znów była dziewczynka
A zwała się Ernestynka.
Jeden miała smutek wielki
Bo ojciec robił serdelki.
A przeciwnie zato ona
Była bardzo wykształcona.
Wciąż czytała co się zmieści
Śliczne francuskie powieści.
Mówili o niej Bógwico
Że jest tylko pół-dziewicą.
Nie każda jest taka święta
Żeby zaraz mieć bliźnięta.
Raz ją ojciec przez to złapał
Bo jej narzeczony chrapał.
Straszny krzyk się zrobił w domu
Że tak czynią pokryjomu.
Każdy wrzeszczał o czym innym
Jak zwykle w domu rodzinnym.
Ojciec najgorsze wyrazy
Powtarzał po kilka razy.