Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński-Pieśń o Rolandzie 109.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
CCLXXIII

W obliczu króla Ganelon stoi prosto. Ma ciało krzepkie, twarz rumianą; gdyby był wierny, wzięlibyście go za dzielnego rycerza. Patrzy na Francuzów i na wszystkich sędziów, i na trzydziestu krewnych którzy zaręczyli za niego; poczem krzyczy silnym i doniosłym głosem: „Na miłość Boga, baronowie, wysłuchajcie mnie! Panowie, byłem w wojsku przy cesarzu. Służyłem mu z całą wiarą, z całą miłością. Roland, jego siostrzan, znienawidził mnie i skazał mnie na śmierć i na cierpienie. Wysłano mnie za posła do króla Marsyla: przez moją zręczność zdołałem się ocalić. Wyzwałem rycerzy Rolanda i Oliwiera, i wszystkich ich towarzyszów. Karol i jego szlachetni baronowie słyszeli moje wyzwanie. Pomściłem się, ale to nie była zdrada“. Frankowie odpowiadają: „Będziemy nad tem radzili“.

CCLXXIV

Ganelon widzi, że zaczyna się wielki sąd nad nim. Trzydziestu jego krewnych zebrało się. Jest jeden, któremu dają posłuch wszyscy: to Pinabel z sorenckiego zamku. Umie dobrze mówić i powiedzieć swoje racje, jak się godzi. Jest dzielny, gdy chodzi o to aby bronić swego oręża. Ganelon powiada doń: „Przyjacielu, ocal mnie od śmierci i hańby“. Pinabel odpowiada: „Niebawem będziesz ocalony. Jeżeli jeden Francuz osądzi aby cię powiesić, niechaj cesarz nakaże walkę między nami, na udeptanej ziemi: mój stalowy miecz zada mu łgarstwo“. Hrabia Ganelon pochyla mu się do stóp.

CCLXXV

Bawarowie i Sasi weszli do sali obrad, i Połtweni i Normandowie i Francuzi. Allemanowie i Tyojczycy są tam w wielkiej liczbie; Owernjaci są najdworniejsi. Spuszczają z tonu z przyczyny Pinabela. Jeden powiada do drugiego: „Trzeba tego poniechać. Dajmy pokój sądom i prośmy króla aby odpuścił Ganelonowi na