Ta strona została uwierzytelniona.
POETA
- jakieś serce krzyczy w głos
CZEPIEC
- A! pon słucho! A! pon zmięk!
POETA
- słuchać, słuchać, co to być ma — —?
GOSPODARZ
- ma być słychać tentent, pęd
POETA
- tentent konia
HANECZKA
- kto przyjedzie?
GOSPODARZ
- nie tu, ale na gościniec
- wjedzie stary lirnik siwy
HANECZKA
- wjedzie stary Wernyhora!?!
GOSPODARZ
- i przeżegna lirą niwy, —
- wtedy trzeba się pokłonić,
- potem siąść na koń
POETA
- i gonić!
GOSPODARZ
- niewiem — potem co, — tajemno, —
- potem świt...