Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 129.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA 21. POETA, RACHEL.
POETA
to pani, o proszę wejść
RACHEL
idę za panem jak cień;
pan się może śmiać,
ale mnie się wymarzyło,
że się tu zaczyna coś dziać
POETA
może, — a w tej chwili na dworze
pani mi się zdala pokazała,
jak płomieniste widziadło
RACHEL
byłam w ten szal owita cała
i w świetle ode drzwi, ot tak
POETA
Noc nasze przeinacza widzenia
RACHEL
ja prawie że jestem w trwodze, —
a wie pan, że się zwróciłam w drodze,
bo mi w poprzek ścieżki przeszła
jakaś osoba
POETA
to są ludowe baśnie
RACHEL
chodzą chałaśnie
w chuczącym wichrze; pan widzi,
jaki się huragan zrywa,
jak świszczy i drzewa szamoce