Ta strona została uwierzytelniona.
oto pijem spragnieni pokoju:
smak wody, żywego smak wina
oto cudów i przemian godzina.
Pożywajcie niebieskich obroków.
Bóg chwilę we wieczność zaklina
(dokoła powalonego sarkofagu, jako przy stole usiedli i pożywają; po chwili Mickiewicz, który był siedział pośrodku, wstaje i usiada nieco opodal a głowę na rękach opiera i twarz dłońmi skrywa).
|
siadłeś zdala na uboczy;
jakiż to cień duszę smuci
i smutek jaki pochłania
mówić mi serce zabrania;
w smutek się radość omroczy,
w żałość się wesele obróci:
oto stałość i siła kochania
wyrwi oścień, któryć serce wadzi.
Doświadczaj stałości kochania
zaprawdę wielu z was mnie zdradzi.
( Wstrząsnęli się wszyscy, zaniepokojeni, powstali i szepcą; po chwili jeden z nich zbliża się ku siedzącemu na uboczy).
|
czemużeś smutny