Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA XI. (Via Appia; długa niekończąca się droga wśród grobowców, sarkofagów, stel rzeźbionych cmentarnych; cyprysy jako grobów strażniki; wierzby płaczące, których wyraźniejsze kształty gubią się w mroku wieczornym; krzaczyska ostów, pokrzywy zachwaszczają zaciszne ustronie wiecznego spoczynku. Słychać godziny, uderzane na dalekich zegarach. Wchodzi Mickiewicz z dwunastoma uczniami-legionistami, z którymi wówczas opuścił był Rzym; ubiory ich pielgrzymie).
|
Za nami już święte miasto.
Spoczniemy tu podle bramy
przed nami drogi i bramy
i nieznane miasta i ludzie
o głodzie idziecie i trudzie.
Dobądźcie, co chlebów mamy.
Spoczniemy tu w podle bramy
O Roma, o Jeruzalemie!
Wyszliśmy biedni i pielgrzymi;
w trudach zejdziem ludy, ziemie,
szukając Jeruzalemu
o Jeruzalem, Jeruzalem nowa,
dążym ku miastu nowemu,
do Swiatła dążym nowego.