Przejdź do zawartości

Strona:PL Stanisław Wyspiański-Legion 083.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA IX.

(Na Kapitolu; szerokie wschody wiodą w gorę; widne w połowie, poczynają się z pośród krzewów laurowych, którym krzewem całe wzgórze ożywione. U szczytu pochyłości, na tle ciemnych błękitów wieczoru w gwiazdach, marmurowe pół-bogi, Dioskurowie: Kastor i Pollux, którzy chwytają rozszalałe konie Phöebusa, zawieszone w powietrzu, jak dwie skały nad stokiem laurowego wzgórza. Przy pochodniach, przy chorągwiach tłum ludu wiedzie poetę polskiego, uwieńczonego złotą koroną tryumfatorów; ludom przewodzi Demos).

CHÓR.

Altissimo, altissimo poeta!


DEMOS.

Jak okiem sięgniesz równiny,
królestwo twoje przed tobą.
Oto szczyt, oto dążeń meta


MICKIEWICZ.

Moje dziedzictwo ruiny,
strojne cyprysów żałobą.
Królestwo moje świat Ducha


CHÓR.

Altissimo, Altissimo poeta!


DEMOS.

Mówisz, a rzesza cię słucha;
jak okiem sięgniesz daleko,