czekająć mnie niebieskie zapłaty,
bez przestanku ciebie krzyżu szukałem, —
zewleczcie, zewleczcie szaty,
oto Męki-Wesela zachciałem,
Chrystusa, Chrystusa kochałem;
niech zawisnę w powietrzu nad rzeszą,
niechaj się katowie pospieszą,
niech zawisnę w powietrzu nad rzeszą;
Chrystusa, Chrystusa poznałem.
Oto spieszą, katy już spieszą,
na krzyż już będzie porwany,
sam szaty ze siebie zwleka,
oczyma patrzy na rzesze.
Spieszę, Chrystusie, o spieszę
do Światłości Twojej królestwa,
zgromadziłeś wielkie, wielkie rzesze.
I te ręce, ręce jako las
Oczyma patrzy na rzesze,
jakby szukał kogo wśród nas,
na krzyż już będzie porwany.
Błogosław ucznie Słowiany!
Jak ty, idziem na krzyż i na mękę,
ty nad nami wznieś twą rękę
i skreślij znaki na czele.
Krzyż Męka i krzyż Wesele!
(widzenie ustępuje; ludy w kościele rozpoczynają swoje litanje; świętych patronów swoich wzywając ku pomocy i obecności. Gromada polska powtarza za swoim przodownikiem:)
|