Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA VII. W kościele Swiętego Piotra. Szeroka, niebotyczna struktura; gigantyczne gzemsy i bazy pilastrów widne zaledwo w swych spodach, u wyrostów. Na wielkich estradach, wzniesieniach, klęczące szeregi kardynałów w purpurach; wśród nich złotem ciężki płaszcz Papieża, w tyarze o trzech koronach; kościół przepełniony ludnością wszelkich stanów, wysłannikami wszystkich ludów. Na przedzie: ludy słowiańskie, deputacya polska z Mickiewiczem i sztandarem, matka Makryna z mniszkami; las chorągwi; organy płyną w dźwiękach ku podniosłemu śpiewowi: »Veni Creator«.
Właśnie był papież relikwią, cudem odnalezioną, przeżegnał zebrane ludy a była to relikwia głowy świętego Andrzeja, będącego patronem Słowian. |
Wleką go na męki oprawce,
na krzyż i męki wleką.
O patrzcie, łzy krwawe cieką,
łzy cieką z krwią pomieszane,