Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA VI. 1848. W Kwirynale. Sala audyencyonalna. Na tronie papież Pius IX. Wchodzi deputacya polska; wśród niej O. O. Zmartwychwstańcy. Na czele idzie Mickiewicz ze sztandarem w ręku. Idzie zwolna w narzuconym na ramiona płaszczu szerokim pielgrzyma, z odrzuconym w tył okrągłym kapeluszem pielgrzymim; — maska twarzy znamionująca Potęgę i Światło, okolona włosem już siwym. A kiedy przystanął u tronu, u stopnia najniższego, począł mówić:
|
Oto czasy powołania,
czas czynu, czas działania,
czasy ludów zbratania,
czas bratnich dusz Zmartwych-powstania!
Boży to Archanioł u tronu,
nawyższego z piersi dobył tonu, —
czy go porwie klątew zawierucha,
— oto Ojciec dobrotliwie słucha,
głos-li będzie zmartwychwstania czy skonu.
Duch zwołuje swe męże,
zwołuje i sercem wiąże,
drży czarny piekielny książe,
sprzęgają się Piekieł węże —
lecz Bóg poświęca oręże,