Strona:PL Stanisław Wyspiański-Boleslaw Śmiały 35.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

LXXII.

Jasna Lednica, — znów patrzę w jezioro,
wielkie, pół-senne, spowijane mgłami,
które się nad niem kołyszą, jak skoro
dzwony gnieźnieńskie uderzą dźwiękami
a wtedy zerwą się i kształty biorą,
jak duchy, w lot się splatają rękami
i z tą melodyą dzwonów kołyszące,
† AVE MARIA † szeptają niknące —


LXXIII.

Oto tu ojciec mój na tym Ostrowie
przed bitwą walną uklękał wśród chwastów;
w wielkiej gorętwie serca, co mu powie
głos Boga, — miał-li być z nieprawych włastów,
więc raczej paść, — a z mieczem stać przy Słowie
a samozwańczych zgnębić poryw Piastów:
Zaś miecz na czas modlitwy wbił do roli
po krzyż, — że walkę podejmował z woli.


LXXIV.

»Boże, na tej to ziemi chwast się pleni
i mnie uklęknąć wśród ostów kolących;
paliłeś chaty w krwawej łun czerwieni,
ty ten miecz oto dasz w ręce karzących,
byśmy twą siłę i prawość pojeni
naszą, — wysłuchaj ty nas dziś klęczących;
jako te osty, bodjaki, kąkole
siekę, — tak zaściel mnie trupami pole,