Strona:PL Stanisław Witkiewicz-Na przełęczy 112.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

podków, poszedł ku nim i chodzi od konia do konia — podkuł wszystkie, pieniędzy mu położyli, to z to poszedł i zawarło się za nim.

we mgle.
Po graźniach, ciemnych jamach, we wnętrzu skał tłucze się duk ziemny, i straszy człowieka; w lasach i pustaciach czają się panki, twarz mają nie taką, jak ludzie, tylko carne pyscyska jako but swarcowany i dziurów nijakik do nosa nie majom, i ręce, takie pazdurska brzyćkie, jako u wilka albo niedźwiedzia. Złe strzeże też skarbów, pieniędzy zbójeckich, ukrytych po kolibach,