Ta strona została uwierzytelniona.
Wzięli towarzysze Jurka zimne ciało,
zakopali w lesie gdzieś pod brzozą białą.
Zakopali w lesie gdzieś na samym skraju,
nad brzegiem ruczaju, u dwóch dróg rozstaju.
Jedna droga biegła z Moskwy do Berlina
i tę zarastała powoli wiklina,
a zaś druga wiodła przez lasy i góry
z calusieńkiej Polski pod wawelskie mury.
I ta wyglądała, jak gościniec bity,
polską krwią zdobyty, polską krwią obmyty...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Zakopali Jurka u tych dróg rozstaju
nad brzegiem ruczaju, gdzieś w brzozowym gaju.