O ty! ktora zacnoscią przechodziſz Boginie,
Ktorey wziętość krom ſzwanku wiekopomnie ſłynie,
Ktora ceną przewyżſzaſz brylanty, y złoto,
Jak mało miłośnikow maſz na ſwiecie cnoto!
Wſzyſtkie niemal u ludzi maią rzeczy względy,
Troſkliwie ſtaraią ſię ludzie o urzędy,
W zbiorach, ktore przeminą zatapiaią ſerce,
Sama cnota w oſtatniey u nich poniewierce.
Życie mowią: ieſt morze, a pieniądze wioſło,
Te mieć maſz, by Cię morze błędnie nieunioſło,
Cnota Sternik naylepſzy gdy tym wioſłem rządzi,
Upewniam: żegluiący po morzu niezbłądzi.
Że zaś rzadko trafia ſię, by bogaty ſzczerze
Z cnotą nierozerwane zawierał przymierze,
Wolałbym bydź bogatym w przymioty na duſzy,
Niż w złoto, ktore częſto y poczciwość kruſzy.
Cnota ſobie nadgrodą, cnota ſobie zyſkiem,
Cnotą człowiek ſtaie ſię Bogom ſamym bliſkiem,
- ↑ Divitias fine divitum esse... (łac.) — fragment ks. IV Rhetorica ad Herennium (XIV, 20), dzieła przypisywanego dawniej Cyceronowi; w przekładzie: Zostaw bogactwa bogaczom, ty jednak przedkładaj cnotę nad bogactwa, bowiem, jeśli porównasz bogactwa z cnotą, bogactwa nie dość wydadzą ci się warte, by były służącymi cnoty.