Strona:PL Rudyard Kipling-Księga dżungli 237.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy Sziwa dał rozkazy, spytała go żona,
Czy każda już istota świata nasycona?
Tak! — powiedział, a w oczach miał uśmiech
swawolny —
Wszystko syte, a nawet ten skryty świerszcz
polny!
Parbati wstyd ogarnął wielki na te słowa,
Puściła świerszcza, on zaś już się w trawę chowa,
Szczypiąc pędy. Parbati hołd złożyła Sziwie,
Widząc, jak jest potężny i rządzi szczęśliwie.

Sziwa jest światem, a świat Sziwą!
Mahadeo! Mahadeo!
Wielbłądom osty, wołom zaś trawę dał Sziwa,
A karmiąc swe dziecię, matka nuci szczęśliwa!