Strona:PL Reymont-Ziemia obiecana. T. 1 427.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XVI.


Dwa wypadki zaalarmowały Łódź: śmierć Bucholca i podskoczenie cen bawełny do niebywałej przedtem ceny.
Bucholc umarł! Ta wiadomość rozlała się lotem błyskawicy po Łodzi, wywołując głębokie wrażenie.
Nie chciano wierzyć w tę śmierć, potrząsano głowami z niedowierzaniem.
Nie, to nie może być.
Nieprawda, zaprzeczali niektórzy stanowczo.
Bucholc umarł?
Ten Bucholc, który zawsze był, o którym od lat pięćdziesięciu mówiono, którego każdym krokiem się zajmowano, który niepodzielnie panował nad Łodzią; ten Bucholc, którego bogactwa olśniewały wszystkich, ten mocarz, ta dusza Łodzi i jej duma! ten przeklinany i podziwiany — umarł!
Jakieś zdumienie opanowywało masy, które nie mogły się pogodzić z tym prostym faktem śmierci.
Po kantorach, warsztatach i fabrykach zaczęło się zaraz wysnuwać tysiące legend o jego życiu, o jego milionach i o jego szczęściu; ciemne masy robotnicze nie rozumiały jego woli żelaznej i bezwzględnej, którą naginał dowolnie wszystko i wszystkich, jego genialności