Strona:PL Poezye Adama Mickiewicza. T. 1. (1899) 248.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Krew stygnie, włos się bieli,
W wieczności wpadniem toń;
To oko zamknie Feli[1],
To filarecka dłoń.




Toasty.




Coby było wśród zakresu,
Na który ludzie rzuceni,
Bez światła, ciepła, magnesu
I elektrycznych promieni?

Coby było, zgadnąć łatwo:
Ciemno, zimno, chaos czyste.
Witaj więc, słoneczna dziatwo,
Wiwat światło promieniste!

Lecz cóż po światła iskierce,
Gdy wszystko dokoła skrzepło?
Zimny świat i zimne serce:
Ciepła trzeba. Wiwat ciepło!

Pełnych światła i zapału
Często silny wiatr rozniesie:
By ciało zbliżyć ku ciału,
Jest magnes. Wiwat magnesie!

Tak gdy zrośniem w okrąg wielki,
Przez magnesowaną styczność,
Wówczas z lejdejskiej butelki
Palniem: Wiwat elektryczność!

Kowno, 1822.



  1. Feli, sławiona przez Filaretów panna Felicya Przeciszewska, czy też Micewiczówna.