Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 108.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W chwilach, kiedy np. ma być przedstawioną walka, lub jakaś uroczysta procesya, kiedy więc do 50-ciu osób naraz na scenę wychodzi, wówczas zajmują aktorowie całą scenę, więc i jej część zajmującą środek sali pomiędzy widzami, lub aż pod naszą lożę, ku głównemu wejściu. Część ta sceny, jak wogóle cała scena, zupełnie nie podwyższona, odgraniczona jest od miejsc zajmowanych przez widzów tylko 6-ciu wazonikami w różnych od siebie odstępach ustawionymi, z takimiż znowu papierzanymi kwiatami; według tego, czy rzecz dzieje się w lesie lub ogrodzie, czy ogrodzie świątyni lub pałacu królewskiego, czy w państwie książęcia ciemności Hanumana, czy w państwie świetlanej bogini słońca i jasności: według tego przebrani za heroldów słudzy teatralni, albo aniołowie, albo znowuż niższej kategoryi hanumany, tj. pół-bożki — zmieniają owe kwiaty, które są raz całe złote, raz zielone, raz biało-srebrzyste. Nie rzadko się zdarza, iż po wielce zajmującej scenie, która częściowo lub zupełnie odgrywała się w owej środkowej niszy i w bezpośredniem tylko jej otoczeniu, publiczność parterowa z pierwszego rzędu, zapominając o rzeczywistości, w uniesieniu, by lepiej widzieć, zwłaszcza dzieci, przekracza granicę sceny. Po takiem najściu, anieli, lub straszliwe syny ciemności, muszą berbeciów i ich matki najpierw uprzątać ze sceny, nim się rozpocznie jakiś pochód święty, lub bój straszliwy. Takie drobiazgi, nam wszelką illuzyę odbierające, Syamczyków bynajmniej nie żenują. Przeciwnie niż w naszym teatrze, w syamskim, aktorowie tylko z jednej strony, tj. widzowi przeciwległej, wchodzą na scenę. Akcya raz rozpoczęta trwa bezustannie; antraktów w całem tego słowa znaczeniu, jak w chińskim lub japońskim teatrze, tak i tu niema. Kurtyna, zasłaniająca całą scenę od sali, nie byłaby możliwą i wcale nie jest znaną. Jednakże środkową niszę zasłania od czasu do czasu ponsowa kotara; wtedy to, podobnie jak podczas przemiany owych sztucznych kwiatów i krzewów na scenie, robi się pewien nader krótkotrwały antrakt. Muzyka nie przestaje jednak ani na chwilę grać, nawet podczas tych antraktów.