Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 597.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

588 Gustaw II. przybył zreastą wojska do Prus. Król zdał mu naczelne dowództwo i z królewiczem Władysławem udał się 5 Listop- do Gdańska, a ztamtąd na sejm do Torunia. Wódz polski pomimo 6urowej zimy nie pozostał nieczynnym i trapił Szwedów częstemi podjazdami. Nie udało mu się ubiedz Czczewa, ale za to zdobył Wormditt w Warmji i zabrał w niewolę całą jego załogę. W początkach Kwietnia zdobył on Puck naprzeciwko Gdańska, punkt ważny, panujący nad jego portem, i, ubezpieczywszy go swoją załogą, oswobodził Gdańsk od oblężenia, a potem blisko Hamer-sztynu na granicach Pomerauji otoczył 3,000 oddział wojska, świeżo zaciągniętego dla G'a w Meklenburgji i dążącego przez Pomeranję do Prus, i zabrał go do niewoli z bronią i 8 7 chorągwiami (które odesłane do Warszawy, zawieszono w kościele ś. Jana). Książe pruski znajdował się w położeniu kłopotliwem. Był on w porozumieniu z królem szwedzkim i stany jego księstwa zawarły z ostatnim umowę neutralności; on jednak bał się jej zatwierdzać, by nie zerwać przez to stosunków z Polską i nie stracić swojej lenności. Trzymając się tedy na pozór strony polskiej, przyciągnął do Prus z 4,000 piechoty i 600 jazdy. Hetman Koniecpolski pospieszył do niego do Kwidzyna i nalegał usilnie, by swoje wojska połączył z jego wojskami. Wymówił się od tego książę pod pozorem obrony własnego kraju. Wreszcie, przybycie G'a (18 Maja 162 7) ze świeżemi wojskami do Pilawy położyło kres wahaniu się księcia. G. dał mu 24 godzin do namysłu, czy chce być jego przyjacielem, czy wrogiem. Uległ książę na zapewnienie, że wojska szwedzkie będą szanować jego posiadłości, i zatwierdził układ zawarty przez stany pruskie w Liszowie. Żeby jednak ułagodzić króla polskiego, wysiał do niego uroczyste poselstwo, wymawiając się twardą, w jakiej postawiony był, koniecznością. Ubezpieczywszy się ze strony księcia pruskiego, G. rozpoczął działania wojeune i przedsięwziął napaść na zewnętrzne szańce Gdańska, Kasemark, od morza i pochwycić tam załogę polską. Napad ten, wykonany 2 Czerwca, wcale się nie udał. Odparty ze stratą i postrzelony, G. musiał wracać do Czczewa. Tam, gdy stały naprzeciwko siebie oba wojska w nieczynności, gdy wódz polski czekał na posiłki, a G'a wstrzymywała odniesiona pod Gdańskiem rana, przyjechali posłowie od stanów niderlandzkich, w celu ułożenia pokoju, wyzwolenia G'a od tak długich zapasów z Polską i obrócenia jego oręża na pomoc upadającej sprawy protestanckiej w Niemczech. Posłowie ci, przyjmowani z wielkiemi honorami i przy biciu z dział w obozie szwedzkim, udali się następnie do obozu polskiego, ztamtąd do Gdańska, a nareszcie do Warszawy. Zygmunt III dał im posłuchanie i zezwolił na rokowania o pokój w jego obozie. Rokowania te nie przerwały działań wojennych. Wódz polski obiegł i i 2 Lipca odebrał Gniewo; szwedzi opanowali pod Gdańskiem szańce Kasemark. 2 7 Lipca król polski z królewiczem Władysławem przybył do Torunia, z posiłkami piechoty niemieckiej, przysłanej od cesarza. Wreszcie, 18 Sierpnia król szwedzki uderzył wszystkiemi silami na obóz polski pod Cztzewem. Po całodziennej bitwie, w której G. powtórnie był ranionym, pierzchnęło wojsko szwedzkie. Klęski szwedów daty do myślenia księciu pruskiemu: przeszedł on tedy na stronę króla polskiego. Sprawa protestancka w Niemczech stała naówczas bardzo źle: cesarz Ferdynand II bliskim był już zupełnego zwycięztwa i utwierdzenia swojej przewagi. Zamyślał on o wystawieniu floty na morzu Baltyckiem i łącznie z Hiszpanją obiecywał