Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 512.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Grzegórz XIII—XIV Papież. 503 bolicznit mówi o dwóch mieczach (Łuk. 22, 3 8). Hildebrand zaktóea ten porządek. „Nikomu, mówi dalej Henryk, nie pozwala zostać księdzem, kto poprzednio nie żebrał u niego o tę godność; usiłował nawet odjąć mi koronę i życie, gdyż chcę dzierżyć władzę moją, jako od Boga, a nie z jego łaski pochodzącą, i gdyż nie on mię uczynił królem. Kilkakrotnie ku zawstydzeniu naszemu występował z podobnemi roszczeniami i, nie ograniczając się na tóm, pokrzywdził naszych ambassadorów (Rolanda etc.), trapił ich więzieniem, głodem, zimnem, pragnieniem i na wzór Decjusza oprowadzał po mieście jako męczenników (widoczny fałsz, gdyż dokumenty współczesne najmniejszej o tóm wzmianki nie czynią). Nie ociągaj się więc, mój najmilszy, przybyć do Worms na Zielone Świątki, aby obmyśłeć, co czynić należy etc." Rzeczy wszakże inny przybierały w Niemczech obrót, jak spodziewał się Henryk IV. Nic dziwnego, że na wiadomość o wyroku zapadłym na króla, w całym kraju, jak podaje Bonizo, wielkiepowstalo zamieszanie. Pierwszy to raz taka kara spotkała króla niemieckiego. Z początku, już to z obawy zemsty Henryka, już to z fałszywie pojmowanego patrjotyzmu, podniosły się liczne narzekania na Grzegorza. Powoli wszakże słuszność sprawy, bronionej przez Papieża, zjednywała mu coraz więcej stronników, a Henryk samowolą i rozpustą nie przestawał odstręczać od siebie poddanych. Niechęć do króla wzrastała z dniem każdym, jego zaś najgorętszych popleczników śmierć w tajemniczy sposób sprzątała. I tak: Wilhelm, bp utrechtski, który przed niedawnym czasem obrzucał obelgami Papieża, nagle zachorował i w boleściach konania wołał, że sprawiedliwość Boża słusznie skazuje go na śmieć doczesną i wieczną; Burchard, hrabia Misnji i ulubieniec monarszy został zabity w czasie rokoszu; Eppo, bp z Zeitz utonął w strumieniu; Henryk, bp Spiry nagle ducha wyzionął; jeden dworzanin królewski spadł z konia i u nóg króla zabił się własnym mieczem; Godfryd, książę lotaryngski (mąż Matyldy toskańskiej), który należał do knowań Henryka przeciwko Rzymowi, został zamordowany na ulicy w Anvers. W tóm wszystkióm upatrywano palec Boży, karzący sprawców rokoszu przeciwko Kościołowi. Książęta i biskupi ganili pastwienie się Henryka nad Saksonami i lekkomyślność, z jaką rządy państwa sprawował. Na czele niezadowolirionych stali: własny zięć króla Rudolf, książę szwabski, Welf bawarski i Bertold karyntyjski, nadto biskupi: Adalbero wircburgski i Herman z Metz; Udo, arcybp trewirski, Teodoryk z Verdun i inni, którzy odstąpiwszy Henryka, prosili Papieża 0 przebaczenie za udział w dekrecie wormskim, wymożony na nich groźbami królewskiemi. Papież życzliwie przyjął ich oświadczenie, zalecał odbycie pokuty i pozwolił nawet Udonowi jeszcze raz wejść w układy z Henrykiem. Po Wielkanocy 10 7 6 r. nowe przeciwności spotkały monarchę niemieckiego. Kilka warowni królewskich dostało się w moc saksonów, którzy do nowej sposobili się wojny. Synod w Worms nie przyszedł do skutku, a choć go odroczono na dzień śś. Piotra i Pawła 1 przeniesiono do Moguncji, kilku zaledwie bpów i książąt stawiło się na wezwanie królewskie. Zamiar wybrania nowego Papieża spełzł na ni-czóm. Około tegoż czasu najniebezpieczniejszy przeciwnik Henryka, Bucco, bp halbersztadzki, zdołał powrócić do ojczystego kraju i z niezłomną energją zajął się przygotowaniem do nowej wojny z śmiertelnym wrogiem Saksonji, oraz Kościoła. Nadaremne były wszystkie usiłowania króla poskromienia siłą saksonów i wywołania niezgód między nimi: nawet