Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 472.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Grzech.—Grzech pierworodny. 463 usposobienie polega właśnie na tera, że, w skutek utratj łaski uświęcającej, wola ludzka odwróciła się od Boga, jako nadnaturalnego swojego celu. Ponieważ najbliższa przyczyna, dla której grzesznik podpada karze Bożej, polega na jego winie, przeto niektórzy teologowie, a mianowicie ze szkoły Dunsa Szkota, chcą winę uważać za istotę grzechu pierworodnego. Ale słusznie pko nim zauważono, że reatus culpae (ob. Wina), nieodłączny wprawdzie od grzechu habitualnego, jest jednakże tylko jego koniecznem następstwem, nie zaś istotą. Jak reatus poenae wskazuje na uprzedni reatus culpae, tak znowu reatus culpae wskazuje na uprzednie w duszy usposobienie, na uprzedni jej stan, z powodu którego zasługuje ona na gniew Boży. Pismo św. taki stan, takie usposobienie nazywa plamą (Josue 22, 17. Deut. 18, 13. Job 11, 15. Ps. 14, 2. Cant. 4, 7. Eccle. 31, 8, Apoc. 14, 5) i dla tego nawrócenie grzesznika nazywa często oczyszczeniem. Należałoby tedy raczej tę plamę uważać za istotę grzechu habitualnego i to zgadza się jak najzupełniej z powyżej przytoczoną nauką ś. Tomasza. Owa bowiem plama duszy powstaje w skutek odarcia jej z łaski uświęcającej, ponieważ ta to łaska właśnie nadaje duszy ową nadnaturalną piękność i podobieństwo z Bogiem, jakie ją czynią godną miłości i duchownego z Bogiem połączenia. Ale nie należy przytem zapominać, że brak łaski uświęcającej o tyle tylko może być grzechem habitualnym, o ile spowodowanym jest przez grzech uczynkowy (aktualny). Brak łaski uświęcającej .dla tego duszę naszą w oczach Bożych tak oszpeca, iż zasługuje ona na gniew jego, ponieważ, podług pierwotnego urządzenia przedziwnej miłości Bożej, dusza nasza miała być zawsze tym darera upiększoną, a z winy swojej być taką przestała. Z podobnego powodu jak teologowie szkoły Dunsa Szkota i nowi scholastycy (Franciszek de Oniedo, In p. primam secundae s. Thom. tr. 6 cont. 9 punct. 9; Jan de Ulloa, Theol. schol. t. II disp. 2 c. 4 et 5; Jakób Flatellus, Cursus theologici II c. 4 § 2; Teologowie Wiirzburgscy, Tract. s disp. 3 c. 2 a. 3) ods'ąpili nieco od nauki św. Tomasza. Pomijając bowiem z uwagi porządek nadnaturnlny, stan grzechowy polegać dla nas będzie na habitnalnem odwróceniu się od Boga. Odwrócenia zaś tego nie należy upatrywać w zmianie fizycznej, ale w zmienionym stosunku duszy do Boga. Człowiek, mówią ci teologowie, gdy zgrzeszył, wzgardził najwyższćm dobrem i najświętszy jego majestat obraził. Dopóki nie otrzymał przebaczenia, grzech jego uważać należy, w moralnym porządku rzeczy, jako ciągle trwający, a przytem jako źródło nieprzyjaznego stosunku człowieka do Boga. Na tćm, mówią owi teologowie, i w porządku łaski polega istota grzechu habitualnego; odarcie z łaski uświęcającej może być uważane tylko jako następstwo i kara grzechu. Jak przeto stan grzechu w ogóle nie jest czem innem, jak tylko czynem grzesznym, fizycznie wprawdzie już przeszłym, ale' trwającym jeszcze w porządku moralnym, tak i grzech pierworodny nie jest w nas czćm innćm, jak czynem Adama, o ile był on i naszym czynem, i jako taki, trwając w moralnym porządku, jest przyczyną Bożego względem nas gniewu. Nauka ta jednak łatwo pogodzić się daje z nauką ś. Tomasza, skoro zwrócimy uwagę, że moralne trwanie czynu grzesznego należy do istoty grzechu habitualnego o tyle, że w wyświecaniu jego natury pomijać tego trwania nie można; wszakże nie wystarcza ono jeszcze do zupełnego wyrażenia istoty grzechu habitualnego w porządku laski. Wprawdzie możemy w grzeszniku brać na uwagę