Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 342.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Gotszalk. 333 w zgłębiania pism Ojców, a mianowicie 1 Augustyna i 1 Fulgentego. Wcześnie począł wygłaszać błędne swe zdania, a przytóm oddał się życiu występnemu, które, jak się wyraża Hinkmar z Reims, więcej czyniło go podobnym do dzikiego zwierza niż do zakonnika. Na kapłana wyświęcony został z pogwałceniem kanonów kościelnych, bo przez obcego biskupa i nie upoważnionego do tego. Jak samowolnie opuścił Fuldę, tak samo wyszedł z Orbais, tułał się po różnych miejscach, szukając kogoś, coby naukę jego poparł. Tak próbował zjednać sobie Eberarda, hrabiego Friulu, i Nothring'a, mianowanego biskupem Werony. Nothring powiadomił o tem Rabana, który, wykazując błędy heretyckie G'a, uzyskał od hrabiego Friulu wyrok, skazujący go na wygnanie. Naukę G'a streścić możemy w następujących słowach: Bóg nie chce zbawienia wszystkich ludzi, bo sami tylko wybrani są przedmiotem jego miłosiernego Odkupienia. Przeznaczeni na potępienie, muszą grzeszyć, bo po grzechu pierworodnym człowiek ma tylko wolność grzeszenia; nie mogą się nawrócić; sakramenty są dla nich czczemi ceremonjami, bo Chrystus Pan nie umarł za nich, ale tylko za tych krew swoją przelał, co są przeznaczeni do życia wieczuego: z nich żaden zginąć nie może i dla nich tylko są sakramenty. Gotszalk powróciwszy do Niemiec, w jednem ze swoich pism oskarżył Rabana o sprzyjanie nauce semipelagjańskiej, a synodowi mogunckiemu 848 r. złożył wyznanie wiary, pełne ciemnych wyrażeń. Pomiędzy innemi wyrażał się tam, że Bóg nieodwołalnie przeznacza na potępienie tych, którzy w dzień ostatecznego sądu mają być odrzuceni dla twoich grzechów (choć ich podług jego nauki uniknąć nie mogli). Nie było to odwołanie, ani też do takowego nie dał się skłonić G. Synod odesłał go do Hinkmara, arcyb. remeńskiego, jako do właściwego metropolity, przyczem G. przysięgą musiał się zobowiązać, że nogą nie postanie na ziemi niemieckiej. Hinkmar zwołał synod do Quiercy, na którym podano G. wyznanie wiary (bynajmniej nie semipelagjańskie, jak utrzymywał G/rórer, Gesch. der ost—u. westfrSnkischen Carolinger) do podpisania, ale nietylko że go podpisać nie chciał, ale zniewagami obrzucił obecnych, przyczćm żądał, aby dla potwierdzenia swej nauki mógł, podług ówczesnych zwyczajów, odbyć próbę ognia lub wcdy wrzącej; ale synod, nie przychylając się do jego życzeń, skarał go suspensą od kapłaństwa, i, odpowiednio do kanonu soboru w Agde i regnly ś. Benedykta, ponieważ nie wezwany do tego mieszał się do spraw politycznych i kościelnych, skazany został na chłostę i na zamknięcie. Pisma G'a spalono, jego zaś w klasztorze Hautyilliers uwięziono. Surowy ten wyrok nie osiągnął pożądanego skutku. G. w więzieniu, gdy Hinkmar znowu chciał go skłonić do podpisania wyznania katolickiego, ułożył dwa pisma, z których w jednóm treściwie, w drugićm obszernie swoje zdania tłumaczył, ustępując niby nieco swoim przeciwnikom, w gruncie jednak przy swojóm pozostając zdaniu. Z powodu tych pism powstały spory pomiędzy teologami, a nawet i biskupami. Ci teologowie i bpi, co jasuo widzieli grunt nauki G a, nie dali się uwieść jego wykrętnemi tłumaczeniami i stanowczo pko niej wystąpili. Do takich, oprócz Rabana i Hinkmara, należał Amolon (ob.) i 1'ardulus, bp z Laon. Na nieszczęście niukmar i Par-dulus sądząc, że uczony Jan Scotus Erigena, przebywający na dworze cesarza Karola Łysego, lepszym jest teolegiem, niż to się później okazało, zlecili mu napisanie konfutacji błędów G'a. Tymczasem G. znalazł zna-