Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 330.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Gotowie. 321 a z drugiej strony działać na zdobywców i słowem i przykładem, tak jak to umie tylko duchowieństwo prawdziwe, ożywione duchem poświęcenia i nie cofające się nawet przed męczeństwem. W takim składzie rzeczy duchowieństwo katolickie w Hiszpanji dopełniło godnie swojego zadania: z jednej strony utrzymało ono wiarę, a obok niej i pod jej opiekuńczćm skrzydłem język i zwyczaje narodowe, przez nią uświęcone; z drugiej strony traktowało ono zdobywców jak braci, pomimo nawet różnicy wiary, i przez to pozyskało ich, jeśli nie od razu dla tej wiary, to przynajmniej dla oświaty i uobyczajenia. Można było przewidzieć naprzód, że ten Kościół, mający takie niepożyte warunki bytu i siły, prędzej czy później przemoże różnowierstwo. Zanim jednak to nastąpiło, proces zlania się narodów i utworzenia narodowości nowej, mającej w nowym, nastającym w Europie porządku otrzymać właściwe posłannictwo dziejowe, już się rozpoczął, i różnowierstwo ze swojemi prześladowaniami mogło tylko opóźnić go i na jakiś czas wykrzywić. Narodowość przeto hiszpańska jest dzieckiem Kościoła katolickiego. On ją i zrodził i wy-piastował. Z nastaniem, jak widzieliśmy, jedności religijnej duchowieństwo w Hiszpanji, podobnież jak i w sąsiedniej Gallji, pozyskało udział w rządzie, i znaczenie jego było tem większe, że zdobyło ono sobie ogromną powagę moralną. Arjanizm działając na jego zgubę tćm, co jedynie było w jego mocy, prześladowaniem, szkodził mu tylko ma-terjalnie, a za to wyświadczył mu bezwiednie ogromną przysługę moralną z tego względu, że pozostawiając je dostępnćm tylko krajowcom i nie dopuszczając do niego swoich Gotów, uchronił je od właściwego barbarzyńcom zepsucia obyczajów. Przez to nie było pod owe czasy w duchowieństwie hiszpańskićm takich ezcessów, jakiemi gorszyło swój lud ówczesne duchowieństwo francuzkie. Biskupi wybierani przez kapituły pod grozą prześladowania, a w najlepszym razie tylko cierpiani przez rząd świecki, byli prawdziwymi pasterzami ludu, i samo nareszcie prześladowanie królów^kacerskich pod jednym względem mniej wyrządziło Kościołowi szkody, niż opieka królów prawowiernych, posługująca się Kościołem dla swoich celów, niezawsze dobrych i zbawiennych, jak to pod owe czasy było we Francji. Kiedy wreszcie od czasów Rekkareda I biskupi powołani byli do udziału w sprawach państwa, widzimy ich, tak jak we Francji za Merowingów, zbierających się na synody i na nich, po roztrząśnieniu spraw wyłącznie duchownych, powołujących do swego grona dostojników świeckich i wraz z nimi stanowiących i o rzeczach świeckich. Jak we Francji za Merowingów, tak i w Hiszpanji owych czasów bpi byli najbardziej wpływowymi dostojnikami państwa, bo mieli za sobą lud; zaś ich działalność była najzbawienniejszą dla samegoż państwa, bo oni to wytwarzali najsilniejszą jego podporę, jedność narodową. Przez nich jedynie, mianowicie na pomienionych synodach, zdobywcy, barbarzyńcy i nieświadomi przychodzili do porozumienia z liczniejszymi od nich krajowcami, od których musieli się uczyć wszystkiego, zacząwszy od języka. Oni byli największą podporą rządu, wdrażając ludowi posłuszeństwo dla władzy, zaś tę władzę chroniąc od nadużyć, a to przez stawienie królom przy obiorze i wstąpieniu na tron pewnych warunków i wymaganie zatwierdzenia ich przysięgą, a następnie przez czuwanie nad dopełnianiem ich i zagrożenie ich przestępowania klątwą, jedynym środkiem stanowczym, Sncykl. T. TI. 21