Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 041.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Gallikanskie swobody. 32 do 1 6 88 r. było 3 5 stolic biskupich wakujących. Ludwik gniewał się, nuncjusza traktował jak więźnia, zabrał Arignon i Venaissin, wygnał wice-delegata papiezkiego i obraźliwy dla Papieża manifest kazał bpowi pa-ryzkiemu przeczytać, w obec 2 6 biskupów zebranych (16 88) w ParyżH. Biskupi, wysłuchawszy manifestu, podziękowali królowi za okazany sobie zaszczyt, ża ich o rzeczach kościelnych powiadamiał; wdzięczność zaś swoją uważali za najwłaściwsze objawić modlitwą, aby Bóg dał Papieżowi myśli pokojowe (O przyczynach takiego usposobienia ówczesnego kleru francuzkiego ob. artt. Ludwik XIV i Regalia). Ludwik XIV jednak spostrzegł, że posunął się za daleko, i gdy Aleksander VIII został Papieżem, król zwrócił Avignon i Venaissin. Do zgody jednak nie przyszło, bo Aleksander VIII domagał się odwołania edyktu królewskiego z 16 82 r. a od każdego z mianowanych na biskupstwo, jeżeli należał do zgromadzenia' deklarantów, wymagał formalnej retraktacji; wreszcie, motu proprio wydał (4 Sierp. 16 80) bullę przeciwko deklaracji, nazywając ją nieważną, żadną i bezsilną („Omnia et singula, quae tam quoad extensionem juris Regaliae, quam quoad declarationem ac quatuor in ea contentas proposi-tiones acta fuerunt, irrita, inYalida, inania ab ipso initio fuisse et esseac perpetuo fore declaramus." Bulla Inter multiplices. Collectio Lacensis I 95). Trudności, w jakie Ludwik XIV uwikłał się z powodu deklaracji, mnożyły się ustawicznie. Rzeczy doszły do tego, iż należało mu albo iść do otwartego odszczepieństwa, albo też cofnąć się i odwołać deklarację. Wybrał to ostafnie, Papież zaś zgodził się na formę retraktacji tak łagodną, jak tylko ta pogodzić się jeszcze dała z honorem Stolicy Apost. Rokowania w tym względzie rozpoczęły się za Aleksandra VIII, a skończyły za Innocentego XII. Odwołanie edyktu królewskiego z 1 68 2 nastąpiło 14 Wrz. 1 693 r. w liście Ludwika XIV do Papieża, gdzie czytamy: „Rad jestem donieść Waszej Świątobliwości, że wydałem odpowiednie rozkazy, aby postanowienia, zawarte w moim edykcie z 22 Marca 1682 r., odnośnie do deklaracji kleru francuzkiego, nie były zachowywane" (Conciiior. Collect. Lacen. I 835) '). Część duchowieństwa francuzkiego, która należała do zgromadzenia 16 82 r. (a mianowicie duchowni „drugiego rzędu" mianowani na biskupów), poprzednio jeszcze podpisała odwołanie tego, co na zgromadzeniu tćm uchwalone było z ujmą praw Kościoła (Co/i. Lacen. I 835). Wszakże gallikanizm miał jeszcze swoich zwolenników, choć biskupi często podnosili głos swój przeciwko niemu (w latach 1755, 1760, 1 762, 1765), skarżąc się na nadużycia parlamentów, wtrącających się ustawicznie do spraw kościelnych. Nawet po rewolucji i za restauracji odgrzebano maksymy gallikańskie i chciano je narzucić, jako normę nauczania w seminarjach; ale duchowieństwo protestowało, jako pko naruszeniu wolności nauczania. W ogóle, sympatje dla „swobód gallikańskich" zgasły zupełnie prawie w całym episkopacie fran- ') Artand w swojej Historji Piusa VII (t. II rozd. 2} podaje ciekawy anachronizm Napoleona I, który, ze zwykłą gorączką, pko Piusowi VII twierdził, że „osłabiony starością Ludwik XIV dał się skłonić do tego odwołania przez podstęp Klemensa XI (1700, f 1721) i swego spowiednika, jezuity Le-tellier" (1709—1715). Kieprawdąjest, co Tradt mówi, że Napoleon list ten kazał sobie z Rzymu przysłać i że rzucił go w ogień, mówiąc: „teraz nie będą, naa niepokoić jego popiołem."