Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 682.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
671
Fuligatti. — Fulko.

(Roma 1624; wydanie przez autora pomnożone ib. 1644); Vita del padre Bernardino Realino da Carpi della compagnia di Gesù (Viterbo 1644; na łac. przeł. Aleks. Barvoet, Antverp. 1646; na franc. Lahier, 1645); Vita del p. Pietro Canisio (Roma 1649); Vita di S. Isabella gloriosa regina di Portogallo (ib. 1625); Compendio della vita del p. Francesco Saverio (ib. 1637). Przełożył na język włoski Dzieje męczeństwa śś. Abundjusza Abundancjusza etc. (pod pseudonymera Franc. Roghi, Rom. 1638) i Wyznania ś. Augustyna (ib. 1627). Wydał wreszcie Rob. Bellarmini S. R. E. C. Epistolae familiares, Romae 1650. De Backer, Bibl.

Fulko (Foulques) 1. arcybp remeński, św. (17 Czerw), wstąpił na katedrę arcybpią po Hinkmarze (ob.); z zakonika klasztoru Sithiu do tej godności wyniesiony, bronił żarliwie wolności Kościoła pko Baudoin’owi, hrabiemu Flandrji, który dobra kościelne sobie przywłaszczał i księżmi poniewierał. F. za tę swoją gorliwość przez wazalów Baudoin’a został zamordowany 17 Czer. 900 r. — 2. F. błog. (25 Grud.), opat klasztoru Grandselve (Grandis silva), a następnie arcybp Tuluzy, żarliwie osłaniał wiernych od herezji albigensów i waldensów, za co wycierpiał wieloletnie prześladowanie i wygnanie. Był w ścisłych stosunkach ze św. Dominikiem; um. 1231 czy 1232. W elenchu bollandystów nosi przydomek Massiliensis. — 3. F. z Neuilly, w ostatnim dziesiątku lat X II w. był wikarjuszem w Neuilly, miasteczku pod Paryżem. Nie zaliczał się on początkowo do wzorowych kapłanów; lekkomyślny wszakże kapłan wkrótce nawrócił się zupełnie i został znakomitym kaznodzieją. Czując swoją niewiadomość, chodził F. do Paryża na prelekcje nauczycieli tamtejszej szkoły. Piotr, sławny kantor z Notre-Dame, Robert Curçon, Stefan Langthon i inni wywarli wielki wpływ na umysłowe wykształcenie i moralne podniesienie wikarego z Neuilly. Żarty z niewiadomości F’a, jakiemi go nawet w własnej parafji dotykano, ustały zupełnie; nowy duch pokazał się w jego kazaniach, sąsiedni proboszczowie poczęli go zapraszać na kazania świąteczne, wkrótce F. wystąpił z kazaniami nawet w Notre-Dame, wreszcie kazać począł po ulicach stolicy, jako opowiadacz pokuty. Kaznodziei takiego było potrzeba, bo zepsucie rozciągało się wówczas potężnie (cf. Jacob, de Vitriaco, Hist. Occident.). F. opowiadał krzyż Chrystusowy przeciwko wszystkim występkom swego czasu, a kronikarze zdumiewające rzeczy podają o powodzeniu jego kazań. W czasie jednego z pierwszych jego kazań, na ulicy Campael w Paryżu, słowa jego jak ogniste pociski wnikały w dusze słuchaczów: płacząc, rzucali się ludzie na ziemię, wyznawali głośno swoje grzechy, inni podawali rzemienie i rózgi w ręce kaznodziei, prosząc o chłostę i chcąc tym sposobem okazać szczerość swego nawrócenia i pokuty. Zwalczał on w kazaniach swoich nieprawości nietylko ludu, ale wszystkich stanów, przyczém ostro smagał ducha świeckiego w kapłanach, przeniewierzających się swemu powołaniu. Zakonnicy pewnego klasztoru zamknęli go do karceresu za to, że im wyrzucał ich życie niezakonne. Zmniejszyła się z czasem jego wziętość kaznodziejska przez to, że w zapale swoim rzemieniami i rózgami, jakie mu w ręce podawali niektórzy jego słuchacze, zaraz na miejscu ich smagał. Wszakże przez długie lata kaznodziejował on z wielkiém powodzeniem, wielu grzeszników się nawracało, a dla nawracających się nierządnic przeznaczył założony przez siebie klasztor ś. Antoniego w Paryżu, gdzie te nieszczęśliwe istoty znajdowały pokutniczy przytułek. Najświetniejszy perjód