Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 605.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
594
Francke.

bożnego i uczonego superintendenta Zandhagen’a, i na krótki czas do Drezna, do Spenera. R. 1688 wrócił do Lipska i miewał w dalszym ciągu swoje odczyty. W tym czasie Spener począł pomiędzy luteranami szerzyć swoje pojęcia pietystyczne, które Francke, o 28 lat od niego młodszy, z całym zapałem popierał. Nowość ta pociągła ku sobie wszystkie szlachetniejsze umysły, zwłaszcza że luterski dogmat o usprawiedliwieniu przez samą wiarę wyrodził pomiędzy luteranami obojętność religijną i bezpłodność moralną. Uczucia religijne, w teologji luterskiej zupełnie pominięte, upomniały się o swoje prawa; lecz ponieważ prąd ten był tylko jednostronny, przeto doprowadził wkrótce do drugiej ostateczności (ob. Pietysci). Francke znalazł wprawdzie w Lipsku wielu zwolenników, ale i na przeciwnikach mu nie zbywało. Oskarżono go, że jest sprawcą rozdwojenia; a choć Chrystjan Thomasius stanął w jego obronie, mimo to lipski fakultet teologiczny zabronił mu 1690 r. miewać prelekcje. F. udał się do Erfurtu, gdzie został djakonem; a znalazłszy w dr. Jan. Just. Breithaupcie przyjaciela, podzielającego jego opinje, z równą gorliwością jak w Lipsku propagował swe zasady. Ale i tu spotkał go tenże sam los: oskarżono go o wprowadzanie nowości i jako marzyciela i pietystę pozbawiono posady i miasto opuścić rozkazano. Dwór brandeburgski dał mu wówczas katedrę języków greckiego i wschodnich przy nowo otwierającym uniwersytecie w Halli, a niebawem i probostwo w Glaucha na przedmieściu Halli, gdzie założył swój filantropijny zakład, który mu tak głośne zjednał imię. Parafja w Glaucha była bardzo zaniedbana: pracował więc nad jej poprawą, zbierał biedne dzieci i zaopatrywał je w konieczne rzeczy, aby mogły do szkoły chodzić, a ponieważ jego środki na to nie wystarczały, wystawił skarbonę dla ubogich z napisem: „Jeżeli kto posiada dobra tego świata, a widząc, że brat jego głód cierpi, zamyka przed nim serce, jak może być miłym Bogu?“ Widząc, że jego jałmużny wcale nie usunęły w parafji próżniactwa i żebractwa, postanowił założyć szkołę dla biednych. Pisał więc sam i zakupował rozmaite książki; powystawiał nowe skarbony dla ubogich, w skutek czego więcej było wpływu. R. 1698 założył z ufnością w pomoc Boga węgielny kamień do późniejszych budowli, które z czasem tak wzrosły, iż stanowiły dwie ulice, 800 stóp długie, i pod nazwiskiem „domu sierot w Halli są znane. Właściwy dom sierot wspólnie ze szkołą ubogich były początkiem całego tego zakładu, ale w rzeczywistości stanowiły one najmniejszą cząstkę całej budowli. Obok nich zbudowano zakład wychowawczy i naukowy dla młodzieży średniej i wyższej klassy, nadto szkołę łacińską o dziesięciu klassach dla mniej zamożnych, aby w niej wyższe nauki pobierać mogli, i niemieckie szkoły dla dzieci obywatelskich, tak chłopców jak dziewcząt. Również pomieszczono tam seminarjum nauczycielskie. Zakład ten wzrastał z rokiem każdym tak, że jeszcze za życia Francke’go, wzrósł do obszaru, jaki obecnie zajmuje, i obejmował, obok domu sierot, szkoły i instytutu wychowawczego, wiele innych zakładów: folwark, browar, drukarnię, księgarnię, aptekę, laboratorjum, szpital, bibljotekę, gabinet sztuk pięknych i zbiorów naturalnych. Wychowywano już wtedy 134 sieroty, zostające pod dozorem 10 osób obojej płci; 2,207 dzieci pobierało nauki w różnych szkołach zakładu od 175 nauczycieli i inspektorów (licząc w to zakład pedagogiczny). Dzieci te pobierały nauki po większej części darmo, a oprócz sierot żywiono darmo z kassy