Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 545.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
534
Franciszek Xawery.

ciągle dotąd podróżował; nazajutrz rak morski zwrócił mu ten sam krzyżyk, trzymając go w kleszczach i płynąc po wierzchu morza, wprost ku świętemu. Fr. podziękował Bogu za cudownie odzyskaną zgubę i miał szczęście nawrócić zaraz króla wyspy Ulate i wysp sąsiednich, z całym ludem. Zastawszy na wyspie Ternate lud bardzo zepsuty, tyle nad nim pracował, że oddalając się ztąd, dwóch tylko pozostawił nienawróconych. Najbardziej wzakże zajaśniała jego działalność wśród dzikich i okrutnych mieszkańców wyspy Mauryki (Mora). Wszelkiemi sposobami odradzano Franciszkowi podróż na tak niebezpieczną wyspę, ale nieustraszony apostoł, niczem nie dawszy się odwieść, odpowiedział: „Co wy za jedni, iż śmiecie kłaść granice wszechpotędze i łasce Zbawcy naszego? Gdyby spodziewano się znaleść tam trzcinę cukrową, lub kopalnie złota, iluż to chrześcjan pospieszyłoby na te straszne wyspy! ale że tam tylko dusze pozyskać można, odwodzicie mnie, bojąc się, abym nie zginął! A ja wam mówię, iż jestem niegodzien tak wielkiej łaski, ale gotów jestem tysiąc nawet razy śmierć ponieść, bylebym choć jednę duszę mógł zbawić!“ Po trzech miesiącach pracy i ciężkiego niedostatku, tysiące dusz na tej wyspie nawrócił; tak samo powiodło mu się na wyspie Makassar i na wyspach okolicznych. D. 13 Sierp. 1549 r. w towarzystwie Kosmy Turrjanus’a, Jana Fernandez’a i Anger’a, japończyka, którego nawrócił i ochrzcił pod imieniem Pawła a Sancta Fide, wylądował F. w japońskim porcie Kangoxima, zkąd udał się do Firando, następnie do Meako, do Amanguchi, do Fucheo (Funai). Mieszkańcy Japonji, pozbawieni dotąd prawdziwej wiary, zdjęci ciekawością, tłumnie cisnęli się do Franciszka, przemawiającego ich językiem, którego się szybko nauczył. Lubo bramini i bonzowie sprzeciwiali się ogłaszaniu nowej nauki, a niektórzy z ludu wyśmiewali się z missjonarzy, jednakże F. pokorą swoją, zaparciem się zupełném, roztropnością i filozoficznemi rozprawami przekonał, że przybył do nich nie dla żadnego zysku materjalnego, ale aby ich oświecić i wskazać im drogę do szczęścia wiecznego. Aby tém łatwiej nakłonić Japończyków do przyjęcia chrztu św., wykazał im, że prawdy, które ogłasza, w zupełności zgadzają się z ich zdrowym rozumem, i zatrzymał wiele obrzędów buddaizmu, bardzo zbliżonych do obrzędów chrześcjańskich. Tym sposobem udało mu się nawrócić wielu japończyków, którzy licznemi ofiarami męczeństwa pozostaną podziwem wszystkich wieków. Franciszek, przekonawszy się, że do nawrócenia Japonji przeważnie przyczynić się może nawrócenie Chin, wyjednał u wice króla wielką ambassadę do cesarza państwa niebieskiego, na której czele przybył do Malakki; ale bezbożny gubernator tego portu nie chciał ich dalej puścić. Wtedy Fr. po raz pierwszy użył swej władzy i, jako nuncjusz apostolski, wyklął owego gubernatora, a sam, w towarzystwie jednego zakonnika, popłynął na wyspę Sancjan, leżącą niedaleko Kantonu. Ztąd zamyślał dostać się do Chin i już wybierał się w drogę, gdy zachorował na gorączkę. Dzień i godzinę swej śmierci przepowiedział, kazał się przenieść na okręt, gdzie był wspólny dla chorych szpital, aby tam w ubóstwie umrzeć. Ale kołysanie się okrętu przeszkadzało mu wszystkie myśli ku Bogu skierować, dla tego prosił nazajutrz, aby go na ląd wysadzono. Położony na brzegu leżał chory, wystawiony na zimny wiatr północny, dopóki go Jerzy Alvarez, litością zdjęty, nie zaniósł do swojej ubogiej chaty, otwartej na